Już od kilku dni specjaliści zapowiadali, że w poniedziałkowy poranek coś może się wydarzyć. I stało się! Starcie było nieuniknione!
Mowa oczywiście o bitwie na śnieżki, bo od rana Podhale przykryte jest białym puchem. I nie tylko dzieci cieszą się ze śniegu – również fiakrom udzieliła się śnieżna radość i chwycili za śnieżki. A że śnieg mokry, to kulki lepiło się fantastycznie.
ps. w starciu nie ucierpiał żaden z koni, które stały tylko spokojnie i z wiele znaczącą miną obserwowały poranne manewry
ps2. w starciu nie ucierpiał żaden z turystów, którzy obserwowali zajście z jeszcze większym zainteresowaniem niż konie