Fiakrzy żądają przeprosin od ekologów

Cała grupa 61 fiakrów, którzy wożą turystów do Morskiego Oka złożyła w Nowym Sączu pozew zbiorowy w obronie swego dobrego imienia.

– Złożyliśmy pozew w sądzie w Nowym Sączu w sprawie ekologów, którzy nas non stop szkalują, zarzucają że dochodzi do masowego znęcana się nad końmi – poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej Andrzej Mąka ze Stowarzyszenia Przewoźników Do Morskiego Oka z Bukowiny Tatrzańskiej – Chcemy bronić swoje dobre imię, nie jesteśmy tu tylko dla zarobku. Jesteśmy miłośnikami koni. Na trasie tej nic się nie dzieje, mamy badania ekspertów. Niech wszystko sąd oceni. Mówią że na Podhalu rządzi bezprawie. A tak nie jest.

konfa1

Pozew zbiorowy 61 fiakrów skierowany jest przeciwko indywidualnym osobom, jak też przeciwko organizacji ekologicznej. – Za artykuły w prasie, wypowiedzi na portalach, które zniesławiają nas, przykładowo pisze się, że droga do Morskiego Oka to Oświęcim, że jesteśmy katami – dodaje Andrzej Mąka.

konfa2

W pozwie wozacy żądają przeprosin i zaprzestania dalszego szkalowania przewoźników. Zdaniem fiakrów ekolodzy wcale nie działają w obronie praw zwierząt. Niewykluczone, że działają na potrzeby producentów wózków akumulatorowych, uważa Andrzej Mąka.

– Udaliśmy się do sądu, by nie było stwierdzeń środowisk ekologicznych, że na Podhalu nie obowiązuje prawo. To sąd powinien ocenić, czy na drodze do Morskiego Oka jest łamane prawo. Jeżeli moi klienci nie popełniają przestępstwa, to każda tego typu wypowiedź jest dla nich krzywdzącą. To 61 osób, wobec każdej stawiany jest zarzut, jesteś przestępcą, znęcasz się nad zwierzęciem. Nie można mówić co ślina na język przyniesie, krzywdząc ludzi, którzy kochają zwierzęta – podsumowuje mecenas Michał Kuźmicz.

konfa3

rav
Źródło: Tygodnik Podhalański