dr inż. Maciej Jackowski: Uwagi dotyczące badania koni w 2012 roku

Uwagi dotyczące badania koni pracujących w pojazdach fiakierskich przewożących turystów na trasie: Palenica Białczańska – Włosienica przeprowadzonego w 2012 roku.

Rolą eksperta – hipologa uczestniczącego w prowadzonych badaniach było:

  • Przytoczyć ekspertyzę określającą wielkość pracy wykonywanej przez konie fiakierskie, z adnotacją na ile praca ta jest szkodliwa dla zdrowia zwierząt;
  • Nadzorować, by przebieg badania był zgodny z zasadami przeprowadzania oceny powysiłkowej koni (ocena użytkowa koni pracujących, próby dzielności młodych koni, badania powysiłkowe koni sportowych);
  • Przeprowadzenie oceny prawidłowości użytkowania koni zaprzęgowych w pojazdach fiakierskich (jednolity wzór wozu o formie dużego wasągu i pojemności co najmniej 14 pasażerów, nie licząc powożącego) oraz kondycję zgłoszonych do badania zwierząt;
  • Przeprowadzenie oceny ruchu pracujących koni, stanu ich kopyt i poprawności podkuwania;
  • Zwrócenie uwagi na jakość i poprawność stosowanej uprzęży, ogłowi z kiełznami, ich dopasowania i stanu technicznego;
  • Zwrócenie uwagi na estetyką całego zaprzęgu oraz występowanie nie podkreślonych wcześniej nieprawidłowości;
  • Zwrócenie uwagi na prawidłowość pracy komisji, w tym lekarza weterynarii przeprowadzającego u koni badania tętna, oddechów, odwodnienia, perystaltyki jelit, na rolę i postawę obserwatora organizacji pozarządowych oraz na pracę i postawę fiakrów.

Przygotowano ekspertyzę dotyczącą pracy koni fiakierskich na trasie Palenica Białczańska – Włosienica, ustalając, że wspomniana praca koni, na dystansie około 7 km, przy różnicy wzniesień około 400 m, raz dziennie, tam i z powrotem, przy obciążeniu 15 osób i przy masie wozu 540 kg nie przekracza norm określanych poprzez zastosowanie wskaźnika normalnej siły pociągowej (zazwyczaj stosowanej metody oceny pracy i siły koni) dla oceny pracy wykonywanej przez te zwierzęta i ustaleniu czy jest ona wykonywana bez szkody dla ich zdrowia (ekspertyza w załączeniu).

Jak z opracowanej ekspertyzy wynika szacowana praca pary koni przewożących turystów na trasie Palenica Białczańska – Włosanica nie należy do prac ciężkich i mimo, iż na niektórych odcinkach trasy (zwłaszcza w zakrętach) zaprzęgi pokonują znaczne wzniesienie drogi, nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia odpowiednio do wykonywania tej pracy przygotowanych koni (trening specjalistyczny).

W wyniku obserwacji poczynionych w okresie badań ustalono:

Badania przeprowadzano w dwóch okresach – w dniach 21 i 22 maja (odpowiednio 42 i 62 konie) oraz 22, 23 i 24 czerwca (105, 67 i 5 zwierząt), oceniając 281 doprowadzonych koni, z czego 37,0% w terminach majowych. W znacznej części przeważały wałachy, nie było ogierów, a jedyne 5 klaczy, które oceniano stanowiły zaledwie znikomy odsetek badanej grupy (1,78%). Nieliczną grupę stanowiły zwierzęta, które z różnych przyczyn (aktualny stan zdrowia, brak odpowiedniego przygotowania /treningu/, stan podków, świeży zakup, etc.) nie mogły zostać poddane w/w badaniom w podanych terminach, a dla których badanie weterynaryjne przeniesiono na termin sierpniowy.

Ponadto w trakcie obserwacji prowadzonych badań weterynaryjnych poczyniono ponowne uwagi w stosunku do 47 koni, które były już uprzednio badane – np. takich, które przeszły już badania we wcześniejszym terminie, a ponownie wiozły turystów. Dodatkowo poczyniono uwagi dotyczące pracy koni na trasie, zarówno podczas podjazdu na Włosienicę, jak i podczas zjazdu w dół do Palenicy obserwując 34 poruszające się zaprzęgi.

W przeważającej większości zwierzęta stanowiły populację koni „w sile wieku”; jedynie kilkanaście z nich miało 10 lat i więcej, lub stanowiły także bardzo nieznaczną grupę koni młodych, w wieku 3 – 4 lat, które zaczynały dopiero pracę w zaprzęgu fiakierskim i były do tej pracy przyuczane. Pod względem rasowym konie stanowiły bardzo szeroki wachlarz ras i typów, głównie koni gorącokrwistych ( w tym w przeważającej większości konie śląskie i szlachetne półkrwi, aczkolwiek odnotowano także zwierzęta rasy małopolskiej, wielkopolskiej, konie czystej krwi angloarabskiej, trakeńskiej a nawet pełnej krwi angielskiej) oraz znaczną grupę rasowych koni zimnokrwistych lub w typie koni zimnokrwistych, o nieustalonym głębokim pochodzeniu. Różnorodność ta w żadnym stopniu nie miała wpływu na ich wartość użytkową w zaprzęgu fiakierskim. Także pod względem maści konie użytkowane przez fiakrów reprezentowały szeroki wachlarz umaszczenia; najwięcej było maści gniadej, skaro-gniadej i kasztanowatej, ale były także i konie siwe, i kare, bułane, srokate (w tym siwo-srokaty!), tarantowate i dereszowate.

Badania weterynaryjne dotyczące podstawowych parametrów świadczących o wpływie wysiłku na organizm koni przeprowadzono zgodnie z powszechnie przyjętą zasadą, wywodzącą się z badań na bramkach weterynaryjnych w rajdach długodystansowych, w czasie około 10-15 minut po przybyciu zaprzęgów na Włosienicę i po wysadzeniu turystów w miejscu do tych badań odpowiednim, a więc w tej części parkingu dla fiakrów, w której zaprzęgi oczekują na turystów zjeżdżających w dół, w miejscu, w którym konie „rozumieją”, że jest to czas na odpoczynek i wytchnienie, a nie jak miało to miejsce w trakcie uprzednich badań, kiedy to przeprowadzane były one w tej części parkingu, w której po dojechaniu do Włosienicy wysadzani bywają turyści z zaprzęgów, a konie niecierpliwią się, by dojechać na miejsce postoju i odpoczynku. A zatem należy uznać, że czas, w którym po wysiłku prowadzono pomiary oraz miejsce do przeprowadzania badań zostały należycie i poprawnie dobrane.

Dla celów badawczych poproszono, aby niektóre, losowo wybrane konie wyszły w tym samym dniu po raz wtóry z turystami z Palenicy do Włosienicy. W ten sposób badaniom poddano 3 pary koni. NIE STWIERDZONO RÓŻNIC W KONDYCJI I W PARAMETRACH FIZJOLOGICZNYCH tych zwierząt w porównaniu z wynikami z pierwszego wjazdu. Należy zatem przyjąć, że wyniki badań fizjologicznych potwierdzają tezę o niewielkiej uciążliwości pracy koni podczas wjazdu na Włosienicę i zapewnieniu im po jej wykonaniu odpowiedniej chwili odpoczynku.

Dużo kontrowersji w opinii publicznej, jak też działaczy licznych Towarzystw Opieki nad Zwierzętami, oprócz, ponoć, „morderczej pracy koni” wożących turystów na Włosienicę bywa ich kondycja. W czasie przeprowadzania badań ustalono, że żadne z badanych zwierząt, ocenianych po pokonaniu wzniesienia na Włosienicę, nie było w takiej kondycji, która mogłaby być uznana za złą, niedostatecznie dobrą do wykonywania zadawanej pracy, nie mówiąc już o głodowej i innej karygodnej jej formie. Ponad 82% badanych zwierząt prezentowało kondycję dobrą, a dalsze blisko 16% zadawalającą. Jedynie u niespełna 2% koni zauważono niedoskonałości kondycyjne, które jednak nie eliminowały tych zwierząt z pracy, a jedynie stanowiły sygnał dla ich właścicieli i użytkowników o konieczności zwrócenia baczniejszej uwagi na ten aspekt utrzymania koni. Większość zwierząt o gorszej kondycji, to konie ras zimnokrwistych lub pogrubionych, a także konie młode, zaczynające swa pracę na trasie Palenica Białczańska – Włosienica. Jest to zrozumiałe, gdyż konie pogrubione i zimnokrwiste z racji mniej jędrnej konstytucji łatwiej okazują zmęczenie poprzez znaczniejsze niż zwierzęta ras gorącokrwistych wydalanie potu (wpływ ma ty także stosowane żywienie i pojenie), zaś natomiast dla koni młodych nowa nieznana praca, momentami z dużym obciążeniem jest bardziej stresującą niż dla zwierząt starszych, „znających już swój fach”.

Kwestionowana bywała także prawidłowość ruchu pracujących u fiakrów koni. W wyniku przeprowadzonych obserwacji ustalono, że jedynie u niespełna 4% zwierząt występowały chwilowe nieprawidłowości chodów, tzw. „znaczenie”, które po okresie postoju i odpoczynku ustępowały. Jedynie jeden koń nabawił się w trakcie doprowadzania do badań kontuzji, która wykluczyła jego udział w badaniach i został odtransportowany z powrotem do stajni. Nie stwierdzono żadnych zwierząt z trwałymi kulawiznami i takimi schorzeniami kończyn, które mogłyby je powodować.

Niewątpliwie z poprawnością ruchu koni związany jest nieodłącznie stan ich kopyt i jakość ich podkuwania. Wśród ocenianych koni zaobserwowano wiele nieprawidłowości dotyczących formy i zdrowia kopyt, prawidłowości ich kształtu, poprawności ich pielęgnacji i poprawności ich podkuwania. Nie mniej ustalone nieprawidłowości, mimo ich występowania, w żaden sposób nie wpływały na jakość ruchu koni, ani też tym bardziej na ewentualne powodowanie bolesności, co niewątpliwie ujawniłoby się chociażby we wspomnianej nieprawidłowości ruchu, a także w trakcie przeprowadzonych na miejscu prób empirycznych. Odnotowano, że dobre, mocne kopyta, o poprawnie uformowanym rogu kopytowym posiadało zaledwie 49 koni (17,44%), a dalsze 201 (71,53%) miało je poprawne, aczkolwiek z niewielkimi usterkami. U 31 koni (11,03%) zaobserwowano kopyta o gorszej jakości rogu kopytowego, które w wielu wypadkach wymagały doraźnej interwencji specjalisty – podkuwacza. Uwagi te przekazano fiakrom, u koni których notowano wspomniane nieprawidłowości. Z jakością kopyt związane jest także ich podkuwanie, które w wielu wypadkach było razem z korekcją kopyt wykonywane przez samych właścicieli koni, co niejednokrotnie nie było korzystne dla prawidłowości wykonywania tego zabiegu. Ustalono, że aż u 88 koni, to jest 31.32% występowały nieprawidłowości w podkuwaniu kopyt, co jednak nie rzutowało na ich użytkowanie. U 193 koni stan podkuwania uznano za bardzo dobry (22) lub zadawalający (171).

Wśród doprowadzonych koni znalazła się grupa zwierząt o podwyższonej pobudliwości i płochliwości. Ogółem można przyjąć, że stanowiły one nieistotny odsetek, gdyż kształtujący się poniżej 5% – 21.05. były to dwie pary, 22.05. – 3 konie, 22.06. – 3 konie i 23.06. – 1 koń. Można sobie życzyć, aby takich zwierząt było jak najmniej, aczkolwiek poza zwiększonymi wymogami dotyczącymi „czujności” powożącego, ich pobudliwość nie stanowiła zagrożenia dla turystów i osób postronnych.

Zaobserwowano liczne drobne skaleczenia, otarcia i pozostające w różnym stadium gojenia się niewielkie rany, które to schorzenia w żaden sposób nie wpływały na kształt pracy koni. Mogły powstać w trakcie transportu, pracy, a nawet postoju czy podczas pobytu w stajni i pozostawały jedynie uszczerbkiem dotyczącym wrażeń estetycznych, jakie sprawiał cały zaprzęg.

Do pozostałych uwag, które nasuwają się po obserwacji prowadzonego badania koni oraz aktualnej pracy zaprzęgów fiakierskich na trasie Palenica Białczyńska – Włosienica należą:

Znacznej poprawy wymaga estetyka zaprzęgów. Niedopuszczalne jest stosowanie w postaci karmiaków worków z tworzywa sztucznego. Na pewno w dzisiejszych czasach olbrzymią trudność stanowi złożenie pary koni, ale mimo bardzo wymagających warunków technicznych pracy fiakierskiej na drodze do Morskiego Oka byłoby wskazanym dołożenie w gronie wielu spośród powożących starań do lepszego dobrania koni tak pod względem wzrostu i kalibru, jak też umaszczenia i temperamentu. Zwłaszcza dobór pod względem właściwości psychicznych i pobudliwości nerwowej będzie równocześnie sprzyjał lepszemu doborowi – i, co ważne – ujednoliceniu stosowanych w parach kiełzn, tak, by para koni była kiełznana w taki sam sposób. Poprawy estetyki wymagają także uprzęże: często z zardzewiałymi elementami metalowymi, niedoczyszczone, także poprzecierane, a w miejsce postronków lub pasów pociągowych stosowane obcierające konie łańcuszki z mało estetyczną ochroną z folii poliestrowej. Zdarzające się niedokładne dopasowanie uprzęży (chomąta i podkładu) może doprowadzać do przyduszeń pracujących w nich koni.

Stosowane pojazdy – stylizowane fasągi – odbiegają od tradycyjnych pojazdów spotykanych jeszcze do niedawna na Podhalu. O ile można zrozumieć ideę takiej a nie innej ich formy, o tyle nie można zgodzić się z wieloma ich elementami, które tanim kosztem można poprawić (koła, dyszel, schodki i zamknięcie pojazdu z tyłu, siedzenie /”kozioł”/ dla powożącego, schowek na sprzęt, sposób przewożenia siana, etc.).

Nie wytrzymują konstatacji z rzeczywistością gołosłowne i laickie określenia dotyczące braku opieki dla koni na postoju na Włosienicy. Zaobserwowano wręcz odmienna sytuację, kiedy to fiakrzy zaraz po przyjeździe poili konie „złamaną” wodą uzupełnioną w elektrolity, przykrywali konie derkami (nie po to, jak chcą laicy, by ukryć pot, ale w tym celu, by spoconego konia – co jest rzeczą naturalną – nie zawiało i by nie nabawił się on uniemożliwiającej pracę i bolesnej choroby, np. mięśniochwatu czy ochwatu), ustawiali zahamowane zaprzęgi, schładzali koni polewając je wodą, gwarantowali chwilę odpoczynku przed zjazdem w dół.

Nie wytrzymują krytyki także określenia jakoby powożący znęcali się nad końmi – nie znaleziono żadnych oznak takiego postępowania. Ani śladów po mocnych uderzeniach batem, ani okaleczeń od kiełzna powstałego wskutek nadmiernego używania siły przy posługiwaniu się lejcami.

Z zootechnicznego punktu widzenia dotyczącego użytkowania koni w zaprzęgach fiakierskich na trasie Palenica Białczańska – Włosienica nie nasuwają się ponadto żadne inne uwagi dotyczące jakoby złych warunków pracy i sposobu użytkowania koni podczas wyjazdu w kierunku Morskiego Oka. Potwierdziły to weterynaryjne badania tętna i oddechów, które to parametry plasowały się w granicach odnośnych norm, a po wysiłku szybko wracały do normy. Jak wykazały pomiary dokonane w przypadkach powtórnego w danym dniu podjazdu tej samej pary koni z Palenicy do Włosienicy – ten powtórny podjazd w niczym nie zmieniał wartości badanych parametrów, co potwierdza, że wykonywana praca nie wpływa ujemnie na zdrowie koni. Nie oznacza to chęci powrotu do wielokrotnego w danym dniu dopuszczenia tych samych koni do wjazdu, ale ma na celu niedopuszczenie do dalszych irracjonalnych ograniczeń (np. dalszego zmniejszenia liczby pasażerów itp.), nieznajdujących potwierdzenia ani naukowego, ani praktycznego, a wymierzonych przede wszystkim w fiakrów, w sens i opłacalność ich pracy, działających na niekorzyść wizerunku Tatrzańskiego Parku Narodowego i nie mających nic wspólnego z dobrostanem zwierząt, sprzyjających zaś na pewno wszystkim posiadaczom melexów i innych pojazdów elektrycznych chcących zagarnąć ten rynek dochodów.

Wśród kolejnych uwag nasuwają się następujące spostrzeżenia:

Zaobserwowano, że nierzadko zaprzęgi wyprzedzają się na trasie, lecz nie jest to, jak chcą adwersarze użytkowania koni w transporcie turystów do Morskiego Oka, forma ścigania się pomiędzy fiakrami (choć ci często bywają podjudzani przez turystów), lecz najczęściej efekt tego, że różne konie pracują w różnym tempie, a zaprzęgi wyprzedzają się bez specjalnego poganiania batem, na luźnych lejcach, czasami jedynie z pokrzykiwaniem woźniców. Teorii celowego zamęczania koni przeczy też chociażby taki fakt, iż zaobserwowano, że w przeważającej większości fiakrzy pokonując zakręty jadą po jak najszerszym łuku drogi, a więc w taki sposób, aby kąt wzniesienia był jak najmniejszy, by oszczędzić, w miarę możliwości siły pracujących koni. W tym miejscu można byłoby przytoczyć wiele jeszcze innych obserwacji, świadczących o tym, że w większości przypadków fiakrzy dbają o swoje konie, bo mają dla nich szacunek, kochają je i wiedzą, iż swoje dochody mogą uzależnić przede wszystkim od zdrowia i sprawności zwierząt.

Należy uznać, że planowane podniesienie minimalnego wieku pracujących koni do 4 lat jest zbieżne z zasadą użytkowania koni w sporcie, nie młodszych niż 4 letnie, a rok 2012, z odrębnym postępowaniem trzeba uznać za przejściowy.

Stosowany system pracy koni przez 10 dni w miesiącu jest tylko iluzorycznie korzystny dla zwierząt. O wiele lepszym rozwiązaniem jest stosowany w praktyce przez fiakrów system par i zamian, który umożliwia pracować koniom przez 20 dni w miesiącu, co dla ich zdrowia i kondycji jest bardziej korzystne.

Pikanterii dodaje fakt, że, jak zaobserwowano, niektórzy fiakrzy wracają po południu do wsi Bukowina zaprzęgiem, tak jak i nim przyjechali z tej wsi do Palenicy Białczańskiej rano. Było tak i w dniach badań, a wyniki fizjologiczne koni nie odbiegały od wyników zwierząt przywiezionych samochodami.

Nie ulega wątpliwości, że w trosce o dobrostan koni, koniecznym wydaje się być poprawienie tylnej części placu postojowego na Palenicy. Brak w pełni utwardzonego terenu, a co za tym idzie, szczególnie w mokre dni, znaczne błoto utrudniają rozładunek i załadunek zwierząt, zaś ograniczające teren wysokie i pełne (nieprzepuszczające powietrza) ogrodzenie ograniczają przewiew i w dni gorące powoduje powstawanie uciążliwych dla koni warunków.

Aby działania dotyczące poprawy warunków pracy koni wożących turystów do Morskiego Oka znalazły odzwierciedlenie w praktyce uważam za celowe coroczne powtarzanie na progu sezonu badań wysiłkowych zwierząt wraz ze specjalistyczną zootechniczną oceną hipologiczną obejmująca również całokształt warunków chowu koni (utrzymania i postępowania), a ponadto prowadzenie wyrywkowych kontroli szczególnie w sezonie letnim o dużym nasileniu ruchu turystycznego, jak też wzbogacenie kontroli o ocenę techniczną powodowania zaprzęgiem. Na pewno, w celu podniesienia świadomości turystów i osób przygodnych należałoby (jest to wszak koszt niewielki) przygotować odnośne tablice informacyjne (opracowane przez specjalistów-hipologów i lekarzy wet.) dotyczące postaw pracujących koni, uprzęży, ułożenia ciała, potliwości, tętna i oddechów, etc., i umieścić je zarówno w miejscach postoju koni (Palenica Białczańska, Włosienica), jak i w miejscach częstego zatrzymywania się i zaprzęgów i turystów pieszych (Wodogrzmoty Mickiewicza, Wanta), a także w materiałach informacyjnych i propagandowych o TPN (biuletyny, ulotki, pocztówki, strony www). Do takich informacji mogłyby zostać dołączone, aktualizowane corocznie, wyniki konkursów, np. na najbardziej stylowy zaprzęg, na najlepszego woźnicę, na mającego najlepszą gadkę fiakra itp. Organizowanie takich konkursów utwierdza bowiem i gawiedź i media w słusznym przekonaniu, że całe działanie na danym polu jest pod kontrolą.

Tab. 1. Stan liczbowy badanego pogłowia koni.

TERMIN BADANIA OGÓŁEM KLACZE WAŁACHY
n % n % n %
21.05. 42 40,38
2 1,92 102 98,02
22.05. 62 59,62
22.06. 105 59,32
3 1,69 174 98,31
23.06. 67 37,85
24.06. 5 2,83
RAZEM 281 100 5 1,78 276 98,22

Tab. 2. Kondycja ocenianych koni.

Termin badania Dobra Zadowalająca
Niezawalająca
n % n % n %
Maj 82 78,85 19 18,27 3 2,88
Czerwiec 150 84,75 25 14,12 2 1,13
RAZEM 232 82,56 44 15,66 5 1,78

Tab. 3. Pobudliwość nerwowa badanych zwierząt.

Termin badania Spokojne – mała Niespokojne Zbyt pobudliwe Nadpobudliwe
n % n % n % n %
Maj 82 78,85 6 5,77 9 8,65 7 6,73
Czerwiec 160 90,40 8 4,52 5 2,82 4 2,26
RAZEM 242 86,12 14 4,98 14 4,98 11 3,32

Tab. 4. Ocena stanu i jakości kopyt koni objętych obserwacją.

Termin badania Dobre, mocne Poprawne Złe, słabe
n % n % n %
Maj 18 17,31 79 75,96 7 6,73
Czerwiec 31 17,51 122 68,93 24 13,56
RAZEM 49 17,44 201 71,53 31 11,03

Tab. 5. Ocena podkuwania kopyt obserwowanych koni.

Termin badania Poprawne Zadowalające
Niezadowalające
n % n % n %
Maj 8 7,69 59 56,73 37 35,58
Czerwiec 14 7,91 112 63,28 51 28,81
RAZEM 22 7,83 171 60,85 88 31,32

Tab. 6. Ocena ruchu badanych koni.

Termin badania Bez zastrzeżeń Chwilowe zastrzeżenia* Budzący zastrzeżenia
n % n % n %
Maj 99 95,19 5 4,81 0 0,00
Czerwiec 171 96,61 6 3,39 0 0,00
RAZEM 270 96,08 11 3,92 0 0,00

*tzw. „znaczenie”, ustępujące po chwili odpoczynku